Wycieczka Jura krakowsko – częstochowska
W dniach 18-19 czerwca udaliśmy się na 2-dniowy wyjazd turystyczno – rekreacyjnego „Szlakiem orlich gniazd” czyli w okolice Jury krakowsko-częstochowskiej. Wyjazd został zrealizowany w ramach dofinansowania organizacji sportu, kultury, rekreacji i turystyki dla osób niepełnosprawnych ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Wyjazd był realizowany pod hasłem: Aktywny tryb życia kluczem do lepszego życia z cukrzycą.
Nasz wyjazd rozpoczęliśmy wczesnym rankiem 18 czerwca od zwiedzania Ojcowa. Tu spotkaliśmy się z naszym przewodnikiem Panem Jarosławem , który spędził z nami 2 dni. Przeszliśmy spacerem koło ruin zamku w Ojcowie, następnie udaliśmy się Doliną Prądnika do Bramy Krakowskiej na terenie Ojcowskiego Parku Narodowego. Po drodze zobaczyliśmy Igłę Deotymy , podjechaliśmy dalej , żeby zobaczyć Kaplicę na wodzie.
Następnie udaliśmy się do zamku w Pieskowej Skale. Weszliśmy na dziedzińce zamku, następnie udaliśmy się pod Maczugę Herkulesa.
Z Piaskowej Skały udaliśmy się na Pustynię Błędowską, na punkt widokowy Róża Wiatrów w miejscowości Klucze, a następnie przejechaliśmy na wojskową część pustyni do miejscowości Chechło na Wzgórze Dąbrówka (kolejny punkt widokowy).
Z Pustyni Błędowskiej udamy się do miejscowości Kiełkowice na nocleg.
Następnego dnia po śniadaniu pojechaliśmy do Ogrodzieńca, gdzie zwiedziliśmy ruiny zamku, a następnie zwiedziliśmy Park Miniatur w Podzamczu. Z Ogrodzieńca udaliśmy się do grodu na Górze Birów, czyli do osady obronnej z czasów kiedy Polską rządzili pierwsi Piastowie.
Następnym punktem naszego zwiedzania było Zawiercie. Tam w dzielnicy Kromołów zobaczyliśmy źródło rzeki Warty ( Warta ma 808 km długości)
Z Zawiercia udaliśmy się do Mirowa, po drodze zwiedziliśmy Cmentarz Wojenny z I wojny światowej , gdzie pochowani są oprócz Polaków również Austriacy, Rosjanie, Niemcy i Włosi.
Po zjedzeniu obiadu w Mirowie w Zajeździe „Orlik” udaliśmy się do miejscowości Bobolice.
Tam zwiedziliśmy odbudowany z ruin zamek Bobolice. Z zamku w Bobolicach udaliśmy się tzw. Grzędą Mirowską do ruin zamku w Mirowie. W godzinach popołudniowych udaliśmy się w drogę powrotną do Jarosławia.